Najstarszy syn Donalda Trumpa, Donald Junior, powiedział, że do administracji przyszłego prezydenta USA, zamierza wybrać lojalistów, którzy „nie sądzą, że wiedzą więcej” niż jego ojciec – podaje portal Yahoo News, cytując wywiad Juniora dla Fox News.
Będę bardzo mocno zaangażowany w proces przejściowy (…). Chcę być pewien, że wiemy kto (w administracji) będzie prawdziwym graczem, kto naprawdę zrealizuje przesłanie prezydenta
— oznajmił Donald Trump Junior w programie Fox & Friends.
Sam przyszły prezydent poinformował, że na czele jego zespołu przejściowego staną Howard Lutnick i Linda McMahon, która pracowała już w jego pierwszej administracji.
Lutnick jest miliarderem, współwłaścicielem i szefem firmy finansowej Cantor Fitzgerald, L.P. oraz ważnym sponsorem kampanii wyborczej Trumpa. McMahon, która wraz z mężem założyła firmę WWE zajmującą się promowaniem i organizowaniem gal, widowisk oraz programów związanych z wrestlingiem, ubiegała się o miejsce w Senacie USA, a po przegranych kampaniach zajęła organizowaniem finansowania dla Partii Republikańskiej.
Starsi synowie Trumpa Eric i Donald Junior oraz przyszły wiceprezydent J.D. Vance są prezesami honorowymi zespołu przejściowego. Jednak Donald Junior powiedział portalowi Axios, że liczy na to, iż będzie miał „prawo weta” w sprawie doboru osób do administracji ojca, by móc „zablokować złe osoby” i „kłamców, którzy udają że są z nami”.
Lutnick poinformował w październikowym wywiadzie dla dziennika „Financial Times”, że osoby wskazane jako kandydaci do administracji Donalda Trumpa będą musiały udowodnić „lojalność” wobec przyszłego prezydenta.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE: