W trzecim kwartale 2024 roku Warner Bros. Discovery wypracował 9,62 mld dolarów przychodów, o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. Bez wpływu zmian kursów walut spadek wyniósł 3 proc.
Bez „Barbie” spadek w kinach
To skutek przede wszystkim sporo niższych wyników pionu wytwórni filmów i gier wideo, którego przychody latem ub.r. wywindowała premiera „Barbie”. W zeszłym kwartale „Beetlejuice” i „Twisters” nie zgromadziły podobnej widowni, przez co wpływy z kin skurczyły się o 40 proc. Przychody z gier wideo zmalały natomiast o 31 proc. (latem ub.r. dobrze sprzedawał się „Mortal Kombat 1”), za to te z dystrybucji telewizyjnej podskoczyły o 30 proc. (przed rokiem osłabiły je strajki scenarzystów i aktorów).
Łączne przychody segmentu wytwórni zmalały o 17 proc. do 2,68 mld dolarów. Przy dużo słabszym spadku kosztów ubyło prawie 60 proc. zysku na poziomie skorygowanej EBITDA – zmalał z 727 do 308 mln dolarów.
Igrzyska pomogły telewizji
Ponad połowę biznesu Warner Bros. Discovery stanowią tradycyjne stacje telewizyjne, m.in. te należące do przejętej w 2018 roku grupy TVN. W zeszłym kwartale segment telewizyjny wypracował wzrost przychodów o 3 proc. do 5,01 mld dolarów, o czym przesądziły transmisje z letnich igrzysk olimpijskich.
Wpływy ze sprzedaży treści poszybowały w górę z 215 do 833 mln dolarów, a zdecydowaną większość tego wzrostu (578 z 618 mln) przypadło na sublicencje do pokazywania igrzysk.
CZYTAJ TEŻ: Spółka TVN znów ma prezesa
Igrzyska zmniejszyły też spadkową dynamikę przychodów reklamowych (o 13 proc. do 1,49 mld dolarów). Napędza ją natomiast sytuacja w USA i Kanadzie, gdzie nastąpił spadek o 21 proc.
W Ameryce Północnej maleje też rynek płatnej telewizji: w zeszłym kwartale liczba jej klientów korzystających ze stacji Warner Bros. Discovery zmalała o 9 proc. (2 pkt proc. wynika ze sprzedaży kanałów regionalnych AT&T SportsNet) przy wzroście średnich opłat od operatorów o 5 proc. W efekcie przychody z dystrybucji zmniejszyły się o 8 proc. do 2,6 mld dolarów.
Igrzyska to dla koncernu nie tylko zarobek. Koszty ich transmisji w całym br. sięgnęły 663 mln dolarów, przez co w zeszłym kwartale koszty uzyskania przychodów poszły w górę o 21 proc. (bez sprzedaży AT&T SportsNet wzrost byłby o ok. 7 pkt proc. wyższy).
Natomiast skorygowany zysk EBITDA zmalał o 12 proc. do 2,11 mld dolarów. 65 mln dolarów spadku wynika z obsługi igrzysk.
Max napędza wzrosty w streamingu
Zdecydowanie wzrostowy kwartał ma natomiast za sobą segment streamingowy Warner Bros. Discovery. Jego wpływy zwiększyły się o 8 proc. do 2,63 mld dolarów, z czego sprzedaż subskrypcji – o 6 proc. do 2,32 mld. Wynika to ze wzrostu liczby subskrybentów (w pierwszym kwartale br. platforma Max pojawił się w Ameryce Południowej, a w drugim w wielu krajach Europy, m.in. Polsce) oraz podwyższania cen.
CZYTAJ TEŻ: Player przywrócił pakiet z kanałami TV. Wcześniej odsyłał do Max
Coraz popularniejszy jest tańszy pakiet Maksa z reklamami przy treściach. W efekcie przychody reklamowe podskoczyły ze 138 do 205 mln dolarów.
Z kolei koszty uzyskania przychodów zmniejszyły się o 5 proc. do 1,78 mld dolarów, zaś wydatki ogólne, administracyjne i sprzedażowe poszły w górę o 26 proc. do 569 mln, bo trzeba było promować Maksa po wejściu do kolejnych krajów oraz transmisje z igrzysk na platformach streamingowych w Europie.
Mimo to kwartalny skorygowany zysk EBITDA pionu streamingowe wzrósł prawie trzykrotnie – ze 111 do 289 mln dolarów.
Na koniec września br. z platform streamingowych koncernu korzystało 110,5 mln użytkowników, wobec 103,3 mln na koniec czerwca. Prawie cały wzrost nastąpił poza USA i Kanadą, gdzie liczba subskrybentów poszła w górę z 50,8 do 57,9 mln.
To klienci przede wszystkim Maksa (przez kwartał ich liczba zwiększyła się o 7,2 mln), przy czym na niektórych rynkach działają jeszcze platformy discovery+, HBO i HBO Max.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl – tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
W USA i Kanadzie średni przychód subskrybenta wzrósł rok do roku z 11,29 do 11,99 dolara, zaś na innych rynkach – z 3,98 do 4,05 dol.
Pierwszy zysk netto po fuzji
Skorygowany zysk EBITDA Warner Bros. Discovery wyniósł w zeszłym kwartale 2,41 mld dolarów. To 19 proc. mniej niż przed rokiem. Wolne przepływy pieniężne poszły w dół z 2,06 mld do 632 mln dolarów.
Za to zysk operacyjny koncernu zwiększył się r/r z 97 do 281 mln dolarów, a wynik netto – z 407 mln dolarów straty do 141 mln zysku. Firma osiągnęła pierwszy kwartalny zysk netto od sfinalizowania w kwietniu 2022 roku fuzji Discovery i WarnerMedia.
W całym 2022 roku strata netto koncernu sięgnęła 7,3 mld dolarów, w 2023 roku – 3,08 mld, a w pierwszej połowie br. – aż 10,98 mld. Najmocniej w dół rentowność ciągnęły trzy kategorie wydatków: obsługa zadłużenia (firma w 2022 roku na odsetki przeznaczyła 1,78 mld dolarów, w ub.r. – 2,22 mld, a w pierwszej połowie br. – 1,03 mld), restrukturyzacja (w 2022 roku kosztowała 3,76 mld dolarów) oraz odpisy (w drugim kwartale br. sięgnęły aż 9,4 mld dolarów, dotyczyły głównie pionu telewizji linearnej).
Za to w zeszłym kwartale wydatki związane z restrukturyzacją wyniosły jedynie 9 mln dolarów (rok wcześniej: 269 mln), koszty odsetkowe zmalały r/r z 574 do 494 mln), a dodatki wynik z podatku dochodowego wzrósł ze 125 do 319 mln.
Na koniec września br. zadłużenie brutto Warner Bros. Discovery sięgało 40,7 mld dolarów. Jego średnia zapadalność to 13,6 roku, a roczne oprocentowanie – 4,7 proc. W zeszłym kwartale spłaciła 0,9 mld dolarów części kapitałowej.
Z drugiej strony koncern miał 3,5 mld dolarów zasobów gotówkowych, a wskaźnik zadłużenia netto do zysku EBITDA z minionych 12 miesięcy wynosił 4,2.