W CBA przeprowadzony został całościowy audyt i audyt szczegółowy dotyczący systemu Pegasus – poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Dodał, że CBA złożyło wnioski do prokuratury.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował na platformie X, że wnioski do prokuratury dotyczą podejrzeń w sprawie nieprawidłowości.
CBA przekazało prokuraturze wszelkie materiały w tym zakresie
— podał Dobrzyński.
W kolejnym wpisie poinformował, że do lutego 2024 r. wymienione zostało 90 proc. kadry kierowniczej w CBA, w tym szef, zastępcy, dyrektorzy, naczelnicy i szefowie delegatur.
Zainteresowanych informuję, że były szef CBA Ernest Bejda został definitywnie zwolniony z CBA w grudniu 2023 r.
— podsumował we wcześniejszym wpisie na platformie X Dobrzyński.
Na początku sierpnia szef MSWiA Tomasz Siemoniak pytany w Wirtualnej Polsce o audyt w służbach specjalnych podkreślał, że jest kilkanaście wniosków do prokuratury, a kilkanaście następnych jest w przygotowaniu. Przypomniał, że audyt ma charakter tajny. Wyjaśnił, że wyniki audytu zostały już dwukrotnie przedstawione na kolegium służb specjalnych. Dodał, że będą również przedstawione na sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.
Mamy kilkanaście wniosków do prokuratury. (…) Kilkanaście następnych jest w przygotowaniu. Jeżeli nieprawidłowość zahacza o podejrzenie przestępstwa, to musi być skierowana do prokuratury. Będziemy mieli blisko 30 tego rodzaju zawiadomień do prokuratury
— przekazał Siemoniak.
Stwierdził, że szczególnie krytycznie ocenia działalność szefów służb i współpracę między służbami. Ocenił, że audyt był bardzo szczegółowy – dotyczył działań operacyjnych, działań, które są istotą służb specjalnych, a nie tylko wydawania pieniędzy.
Jest w tym oczywiście sprawa nielegalnej inwigilacji, Pegasusa, stosowania kontroli operacyjnej
— wymieniał. Dodał, że trzeba było dokładnie przyjrzeć się ostatnim ośmiu latom i wyciągnąć wnioski.
Potwierdził, że zawiadomienia do prokuratury dotyczą konkretnych. Jako przykład podał zakup mieszkania z funduszu operacyjnego dla byłego szefa CBA.
To jest sprawa, która została ujawniona w tym sensie, że zostało wszczęte postępowanie przez prokuraturę
— mówił Siemoniak.
Komisja ds. Pegasusa
21 października sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa zdecydowała że zwróci się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o ukaranie za niestawiennictwo oraz doprowadzenie na kolejne posiedzenie b. szefa CBA Ernesta Bejdy.
Bejda, który był szefem CBA w l. 2016-2020, po raz drugi nie stawił się przed komisją. Poprzednio Bejda był wezwany przed komisję śledczą na 8 października. Nie stawił się i uzasadnił swoją nieobecność wrześniowym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności komisji. Takie usprawiedliwienie komisja uznała za nieskuteczne ze względu na „kwestię wadliwości obsadzenia składu TK wydającego wyrok” oraz „braku prawidłowego ogłoszenia orzeczenia, które powoduje, że orzeczenie nie ma mocy prawnej”. W związku z tym, komisja zwróciła się do sądu o ukaranie grzywną b. szefa CBA.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
10 września TK orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została „dotknięta wadą prawną”. Według TK Sejm podejmował uchwałę, obradując „w niewłaściwym składzie” poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem).
Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Pytanie, co dalej z CBA? Czystki już zostały przeprowadzone, czy kolejnym krokiem będzie likwidacja Biura w ramach politycznych czystek i zemsty?
md/PAP/wPolityce.pl